Strona 1 z 3

mężczyzna u kosmetyczki?

: 29 kwie 2011, 17:03
autor: adpromo
Jak myślicie czy mężczyzna powinien korzystać z usług kosmetyczki? Czy wysłałabyś swojego faceta do kosmetyczki?

Re: mężczyzna u kosmetyczki?

: 30 kwie 2011, 14:00
autor: olivia
Nie wysłałabym, bo go za dobrze znam :D a to tradycyjny facet, którego końmi się tam nie zaciągnie. Ja osobiście nie mam nic do facetów, którzy chodzą do kosmetyczki pod warunkiem, że mają konkretny problem skórny, jeśli chodzi im tylko o np. pielęgnację żeby skóra była super gładka, mięciutka, wydepilowana czy coś takiego to już trochę dla mnie przesada. :D Ale jeśli chłopak ma problem z zaskórnikami, bliznami potrądzikowymi czy chociażby rogowaceniem okołomieszkowym to jak najbardziej tak!

Re: mężczyzna u kosmetyczki?

: 30 kwie 2011, 14:03
autor: Kenza
Mój ma właśnie rogowacenie okołomieszkowe, ale o kosmetyczce nie chce słyszeć. Znam natomiast ekstremalny przypadek mężczyzny, który chodzi do kosmetyczki częściej niż ja. Jest zadbany, to prawda, ale ja osobiście nie umiem patrzeć na niego jak na mężczyznę, chyba zbyt tradycyjnie zostałam wychowana. Zawsze w okół siebie miałam przykłady tego samego męskiego wzoru: szorstki, twardy, trochę zaniedbany. Nie powiem że to dobrze, ale większość Polaków taka jest, tak myślę.

Re: mężczyzna u kosmetyczki?

: 01 maja 2011, 10:53
autor: adpromo
hehe no tak w Polsce jest taki ukształtowany obraz facetów, ale czy to dobrze nie wiem. Sam mam problemy z trądzikiem i dla mnie to dziwne tak iść do kosmetyczki i jeszcze jak kobiety się patrzą na Ciebie jak na wariata:) ehhh

Re: mężczyzna u kosmetyczki?

: 01 maja 2011, 11:28
autor: mirandas
ehh nie przejmuj się innymi kobietami, na pewno patrzą z zachwytem, że odważyłeś się przyjść i że dbasz o siebie, zapewne ich faceci to stereotypowi Polacy:)

Re: mężczyzna u kosmetyczki?

: 02 maja 2011, 16:28
autor: dafne
Może istnieją takie kobiety (patrzące z zachwytem), ale na przykład ja do nich nie należę. Cieszę się z tego, że mój facet jest taki, jaki jest i do głowy by mi nie przyszło żeby mu coś takiego zaproponować. Szczerze mówiąc, gdyby mi oświadczył pewnego dnia, że właśnie wrócił od kosmetyczki to poczułabym się zakłopotana. ;)

Re: mężczyzna u kosmetyczki?

: 12 maja 2011, 16:22
autor: kotsimon
Myślę że facet u kosmetyczki jest w porządku o ile dba tam na przykład o kondycję skóry. Jeśli jakiś Pan ma problem skórny to to jest wręcz wskazane, żeby czasami odwiedzał kosmetyczkę. Kiedyś stojąc w kolejce w pewnej odzieżowej siecówce zauważyłam że pan przede mną ma zrobionego delikatnego frencha :o :shock: :o :shock: to mnie zaszokowało tak negatywnie. Pan wyglądał na bogatego biznesmena w wersji weekendowej, ubrany casual elegant, ale te paznokcie... nie nie nie!! ratunku! :lol: Głupio było mu parsknąć śmiechem w szyje, ale ledwo się powstrzymałam. No więc, o ile mężczyzna nie przesadza z dbaniem o siebie to zadbany pan prosto od kosmetyczki jest spoko ;)

Re: mężczyzna u kosmetyczki?

: 13 maja 2011, 17:30
autor: Eewa
Paznokcie, trochę jak buty - są taką wizytówką człowieka, ale french manicure u mężczyzny to już dziwactwo. W Polsce to nie przejdzie. Pamiętam jak sama nie mogłam przestać się dziwić na widok mężczyzny smarującego usta błyszczykiem :shock: a to przecież nic takiego. W zakresie męskiej pielęgnacji wielu z nas myśli tak tradycyjnie, tak narodowo. Ja niestety też - moja reakcja to był odruch, chociaż jak nad tym dłużej myślę to sądzę że bardzo dobrze że facet dba o siebie.

Re: mężczyzna u kosmetyczki?

: 17 maja 2011, 15:40
autor: JolaZ
Mój brat przed swoim weselem zafundował sobie odwiedziny u kosmetyczki, bo chciał poprawić kondycję skóry. Moim zdaniem to był bardzo ładny gest wobec przyszłej żony. Pokazał jej, że się stara, że dla niej chce być ładniejszy :D . On nie przesadza z dbaniem o swój wygląd, więc tym bardziej dla rodziny zadziwiające było jego przyznanie się do kilku zabiegów.

Re: mężczyzna u kosmetyczki?

: 19 maja 2011, 21:37
autor: antracyt
Mój chodzi od czasu do czasu na usuwanie prosaków. Ale żeby iść na zabieg pielęnacyjny, relaksacyjny na twarz, to raczej by nie poszedł. Prędzej masaż. Dla niego to strata kasy:) Moim zdaniem raz na jakiś czas facet może iść do kosmetyczki, ale jak chodzi częściej niż ja ,to wydaje mi się to dziwne. Oczywiście z wiekiem ta częstotliwość wizyt powinna wzrastać, bo niby czemu facet nie ma wyglądać też młodziej, czy być zadbanym. Wszystko z umiarem,to moim zdaniem najlepsza zasada.