Zespół policystycznych jajników
Re: Zespół policystycznych jajników
Też miałam to badanie i nie ma się czym przejmować, naprawdę! A to fajnie obejrzeć sobie swoje jajniczki na monitorku Bardziej nieprzyjemne dla mnie było USG piersi bo mam bardzo wrażliwe piersi, ponieważ mam mastopatię.
Re: Zespół policystycznych jajników
Rozpoznanie PCOSa nie jest łatwe. Mimo tego, że istnieje grupa objawów wskazujących na tą dolegliwość związanych z zaburzeniami hormonalnymi, nie zawsze diagnoza jest jednoznaczna. Moja koleżanka nie miała żadnych problemów oprócz... wrastających włosków po depilacji. Problem ten stał się tak bardzo dokuczliwy, że lekarz zaczął ją wypytywać o inne objawy, przyczepił się do niewielkiego trądziku i delikatnych włosków rosnących wokół brodawek (dla niej te zmiany nie były czymś nadzwyczajnym). Potem było badanie poziomu hormonów i USG no i okazało się że to jakaś delikatna postać PCOS. A wszystko zaczęło się od durnych włosków! Nawet z miesiączką nie było problemów.
Re: Zespół policystycznych jajników
Ale nie ma co popadać w paranoje! Dziewczyny jak tylko coś im dolega wchodzą na takie fora, czytają i się niepotrzebnie denerwują. U jednej brak miesiączki będzie przejściowym zaburzeniem, u innej być może objawem PCOS, ale nienawidzę takie nakręcania się. Sama kiedyś wymyśliłam że mam endometriozę, czytając o objawach, więc nie straszmy tu innych dziewczyn że np. wrastające włoski to może być już symptom choroby...
Re: Zespół policystycznych jajników
Ja mam PCOS, lekarz powiedział mi że tego właściwie nie da się całkowicie wyleczyć, bo to przewlekła choroba. Kazał mi odstawić Cyprest, bo biorę już 3 lata i przepisał Yasmin, mówiąc że to najwłaściwsza dla mnie antykoncepcja, nadal o działaniu androgenicznym.
Kiedy zapytałam go o to, czy przez zespół policystycznych jajników będę miała trudności w zachodzeniu w ciążę, odpowiedział że czasami takie trudności mają także zupełnie zdrowe kobiety, dodał że to prawda iż statystycznie trochę trudniej zaciążyć przy PCOS, ale nie ma na to reguły.
Ja pogodziłam się z tym, że mam taką dolegliwość i ona nie przeszkadza mi w życiu. Jestem dobrej myśli.
Aha, zapytałam mojego ginekologa także o to, czy mogę nadal przyjmować doustną antykoncepcję jeśli na przykład chce zajść w ciąże i powiedział że to jest jakiś internetowy mit, że przez leki antykoncepcyjne jest trudniej.
Kiedy zapytałam go o to, czy przez zespół policystycznych jajników będę miała trudności w zachodzeniu w ciążę, odpowiedział że czasami takie trudności mają także zupełnie zdrowe kobiety, dodał że to prawda iż statystycznie trochę trudniej zaciążyć przy PCOS, ale nie ma na to reguły.
Ja pogodziłam się z tym, że mam taką dolegliwość i ona nie przeszkadza mi w życiu. Jestem dobrej myśli.
Aha, zapytałam mojego ginekologa także o to, czy mogę nadal przyjmować doustną antykoncepcję jeśli na przykład chce zajść w ciąże i powiedział że to jest jakiś internetowy mit, że przez leki antykoncepcyjne jest trudniej.
Re: Zespół policystycznych jajników
Brałam Yasmin, jest niestety wyjątkowo drogi jak na antykoncepcję. Kosztuje od 29 do nawet 45 zł, zależy od apteki. Ja właśnie przez cenę zmieniłam leki, bo taki comiesięczny koszt był dosyć uciążliwy.
Re: Zespół policystycznych jajników
A ja zawsze sądziłam, że po odstawieniu doustnej antykoncepcji jeszcze przez parę miesięcy trudno zajść w ciążę. Wierzyłam w ten mit, który zresztą jest powielany na forach internetowych i nie tylko. Hmm byłam przekonana, że nawet czytałam artykuł, konsultowany z ginekologiem i w nim też tak pisało... ale jeśli masz zaufanego ginekologa, to ja mu wierzę.
A co do PCOS, to też słyszałam, że to schorzenie nieuleczalne, którego przyczyny są właściwie nieznane.
Ktoś już pisał o diecie z niską zawartością węglowodanów (ale to tylko teoria, że może ona wpłynąć na PCOS!). Możesz jej spróbować. Powinnaś unikać: słodyczy, słodzonych napoi, pokarmów z białej mąki, ziemniaków, buraków. Ograniczone powinno być też spożycie ryżu czy makaronów.
Poza tym zalecane są ćwiczenia, oraz chrom i o dziwo cynamon.
A co do PCOS, to też słyszałam, że to schorzenie nieuleczalne, którego przyczyny są właściwie nieznane.
Ktoś już pisał o diecie z niską zawartością węglowodanów (ale to tylko teoria, że może ona wpłynąć na PCOS!). Możesz jej spróbować. Powinnaś unikać: słodyczy, słodzonych napoi, pokarmów z białej mąki, ziemniaków, buraków. Ograniczone powinno być też spożycie ryżu czy makaronów.
Poza tym zalecane są ćwiczenia, oraz chrom i o dziwo cynamon.
Re: Zespół policystycznych jajników
Tylko, że ciężko bardzo odstawić węglowodany. Sama kiedyś próbowałam, więc wiem co mówię. Wszechobecna mąka pszenna, białe pieczywo, makarony, ryż no i te słodycze. Najgorsze, że nawet jeśli samemu w domu stosuje się odpowiednią dietę, to gdy tylko kogoś się odwiedza, trzeba się tłumaczyć, że chleb nie, ziemniaki nie, deser też nie... Oczywiście ludzie odbierają Cię wtedy jak dziwaka, niejadka, kogoś kto stosuje te chorobliwe diety. A tak naprawdę nie ma dowodów na to, że taka dieta łagodzi PCOS.
Re: Zespół policystycznych jajników
Na PCOS choruje ok. 15 % kobiet w wieku reprodukcyjnym. To bardzo dużo, a ta liczba ciągle się zwiększa. Poza tym, bardzo wiele kobiet, młodych kobiet, unika wizyt u ginekologa więc założę się, że tak naprawdę przynajmniej co piąta kobieta na świecie ma tą dolegliwość.
Re: Zespół policystycznych jajników
No właśnie, bardzo wiele kobiet, nie wie, że choruje na PCOS. Moim zdaniem najlepsza recepta na tą przewlekłą chorobę to normalnie żyć i nie przejmować się.
Re: Zespół policystycznych jajników
Faktycznie Yasminy takie drogie, że poszłam do poradni i poprosiłam mojego ginka żeby mi zmienił receptę. Mam brać Cilest. Trochę się boję, bo słyszałam że po nim albo się chudnie, albo tyje, a ja na to drugie nie pozwolę. Prędzej odłożę tabletki... Wolałabym chyba funkcjonować już bez tabletek, a ginekolog zalecił jednak na tego PCOSa brać chociaż delikatny cilest.