Beauty Guide / Przewodnik Urody

Co sądzicie o żywności modyfikowanej genetycznie?
"Jest to roślinna żywność, która ma zmieniony materiał genetyczny. Takim roślinom wszczepia się obce geny w celu uzyskania nowych, lepszych właściwości. Uzyskane w ten sposób pożywienie jest bardziej odporne na wirusy, gnicie, grzyby, poprawia smak produktu i na pewno zdecydowanie piękniej wygląda na sklepowej półce. Od razu nasuwa się proste pytanie: czy produkt, przy którym dokonano manipulacji genetycznej jest bezpieczny dla naszego zdrowia ?"

Dzisiaj coraz trudniej odróżnić żywność modyfikowaną genetycznie od tej naturalnej, niemodyfikowanej. Właściwie nawet oznaczenia na produktach nie dają nam pewności że nie jemy np. warzywa z genami ośmiornicy. Co o tym sądzicie? Czy jesteście w grupie osób, które trzymają się tego, że brakuje dowodów na szkodliwość GMO dla zdrowia człowieka? Czy też wolelibyście jeść tylko naturalne produkty?

Brzydzi mnie myśl, że sałata którą zjadłam do obiadu ma geny czegoś tam, a pomidorek geny jeszcze czegoś innego ble...
Ale cóż zrobić? Coś trzeba jeść! A w sklepach nie kupisz żywności, której możesz być pewna. Jedyny sposób - wyhodować sobie samemu warzywka i owoce i wyrywać chwasty co parę dni. No bo innego sposobu nie wiedzę.

No właśnie naukowcy od pewnego czasu dysponują dowodami na to, że żywność genetycznie modyfikowana jest szkodliwa dla zdrowia zwierząt i ludzi. Ale politykom nie chce się czytać nudnych prac naukowych, za to łatwo ulegają lobby koncernów biotechnologicznych...

W Polsce nadal bardzo niewiele ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że spożywa GMO. Polacy nauczyli się, że trzeba szukać żywności bez konserwantów, albo z jak najmniejszą ich ilością, w końcu przerzucili się na warzywa, a tu niespodzianka - okazuje się, że one też mogą nam zaszkodzić. Moim zdaniem to nie możemy dać się zwariować. Ja jem warzywa i owoce, czuję się dobrze, jestem zdrowa, a jeśli w przyszłości na coś zachoruję to i tak możliwych przyczyn choroby pewnie będzie wiele...

Dzisiaj widziałam największego pomidora w swoim życiu Miał średnicę około 15 cm!! naprawdę nie przesadzam, ani o centymetr! Widziałam też gigantyczne jabłka, tylko troszkę mniejsze od pomidorów. Geny wieloryba? Ach te supermarkety...

Ja jestem jak najbardziej przeciw. Ale wiem jak trudno jest kupić coś, co nie byłoby modyfikowane. Zacznijmy od tego, że trudno znaleźć informacje na ten temat w danym sklepie, bo ekspedientki czasami nie wiedzą nawet, że istnieje coś takiego jak GMO! Chociaż teraz dużo się mówi w Polsce o GMO, to świadomość jest niewielka. Wczoraj zdaje się, senat przyjął ustawę o nasiennictwie. Do ustawy wprowadzono zakaz obrotu materiałem siewnym odmian genetycznie zmodyfikowanych.

To jest jak walka z wiatrakami. Tak, czy siak będziemy jeść żywność modyfikowaną. Pozostaje nam wierzyć, że jest nieszkodliwa albo rozpaczać nad nadchodzącą apokalipsą

O GMO miałam kilka miesięcy temu na lekcji biologii. Prowadziliśmy sąd nad GMO. Sąd dosłownie i ja staram unikać się tego jak ognia. Podoba mi się to, że we Francji ta okropna żywność jest całkowicie zabroniona i są za to ogromne kary. Owoce i warzywa kupuję tylko ze sprawdzonego źródła, bardzo rzadko zdarza mi się kupować takie produkty w marketach ale jak mus to mus czasami wiadomo sytuacja nas zmusza do pewnych rzeczy. Jednak ja jestem zdecydowanie przeciwna żywności GMO ogólnie jestem przeciwna GMO.

Zgadzam się, we Francji jest całkowicie inne, bardziej świadome podejście do tematu. Mają nawet sieć supermarketów, w których głównym produktem są owoce i warzywa. Nazywa to się Grand Frais. W tym supermarkecie można kupować bez obaw, to taki olbrzymi warzywniak

Wiecie mi to jest aż czasami smutno jak sobie pomyśle jaki nasz kraj ma ogromny potencjał a jak my sami go bezmyślnie marnujemy podążając za większością jak durne stado owiec... Przecież my też moglibyśmy mieć piękne drogi, sprawną komunikacje, ogromne zdrowe ekologiczne warzywniaki jak we Francji, unormowane szkolnictwo jak Norwegowie. Niestety nasz rząd woli się kłócić o pierdoły, obrażać o byle g. jak w przedszkolu i podawać do sądu oczywiście za nasze pieniądze...
Mało tego po kiego nam kolejne kościoły. Pewnie lepiej wydać 2 mln. na kolejny kościół a drogi niech się sypią... w tym roku pewnie zima znowu zaskoczy polskich drogowców bo jakże inaczej... Wiecie przeraża mnie to, że na co drugiej ulicy jest kościół a dzieci chodzą głodne... Ogólnie co do GMO, to w krajach trzeciego świata jest to powszechne gdyż przemysły sprzedają tamtejszym rolnikom nasiona GMO z grosze jedna jest mały warunek można je posadzić tylko raz i niewolno sadzić z nasion roślin wyhodowanych bo za to grozi ogromna kara. Ich jednak nie stać na nowe nasiona firmy to sprawdzają nakładają na nich kary a produkty idą na nasz rynek ... no a z racji tego, że w naszym kraj też nie jest zbyt wesoło rolnikom pewnie jest też to stosowane i dzięki takim krajom przemysły te rosną w siłę :/