Beauty Guide / Przewodnik Urody

Na internecie wyczytałam coś bardzo ciekawego, co mnie zaskoczyło. Otóż podobno MIĘTA to genialna roślinka pomagająca wyeliminować trądzik. Cytuję tutaj przepis na rodzaj maseczki z mięty:

Kilka listków z mięty miażdżymy w moździerzu i wmasowujemy zieloną maź w partie skóry dotknięte trądzikiem. Jest to proceder bardzo przyjemny i pachnący, bo sok z mięty ma dodatkowy efekt chłodzący. Po 10-15 minutach, w czasie których lepiej nie otwierać drzwi sąsiadom zmywamy liście i spłukujemy całą twarz zimną wodą. Efekty widać już po kilku sesjach.

W artykule była mowa także o takich zbawiennych naturalnych "kosmetykach" jak:
- maseczka z awokado (miażdżymy owoc widelcem, dodajemy troszkę wody i nanosimy na twarz na 30 minut)

- sok z cytryny jako tonik!

Sposób użycia, w przypadku gdy nie stwierdziliśmy żadnej nadwrażliwości, to wycisnąć sok z połówki cytryny, zamoczyć w nim wacik i przetrzeć zmiany na twarzy i ciele. Procedurę wykonujemy wieczorem i sok pozostawiamy na skórze na całą noc, a rano zmywamy chłodną wodą. Po kilku takich kuracjach blizny po trądziku powinny w sposób naturalny wyblaknąć. Zaś po 3 tygodniach wiele osób cieszy się świeżą, czystą skórą twarzy.

Ja pojedyncze wypryski "załatwiam" Sudocremem. Bardzo szybko wysusza, tylko że można nim potraktować trądzik, tylko kiedy jest się w domu, bo sudokrem jest taki biały i ma bardzo gęstą konsystencję. Ja nakładam takie spore kropki na wypryski i tak paraduje po domu, na drugi dzień pryszcz już jest ledwo wyczuwalny wysuszony.

Moja kumpela stosuje acnederm w kremie i widać już poprawę. Ja brałam kiedyś antybiotyk- tetralysal (brałam go 3 miesiące, w moim przypadku był skuteczny). Pryszcze można też wyleczyć tabletkami antykoncepcyjnymi.

Na pryszcze i na egzemę świetny jest miód manuka z Islandii - co prawda jest w Polsce drogi, ale to się opłaca. Jest też tańsze rozwiązanie: olejek z drzewa herbacianego, kupimy go już za 5 zł. Australijki dodają go też do szamponu żeby pozbyć się łupieżu.

JA uwielbiam maseczkę aspirynową...nie robiłam tak dawno, że zapomniałam, jak sie ją robi, podpieram sie wiec przepisem z internetu


Oto przepis:

- cztery-pięć tabletek aspiryny niepowlekanej (najlepsza standardowa aspiryna Bayera)
- łyżka stołowa (w razie konieczności dwie) letniej wody
- miód lub jogurt naturalny

Rozgnieć aspirynę i zmieszaj ją z wodą, aż powstanie pasta. Jeśli chcesz, aby lepiej trzymała się skóry, dodaj odrobinę miodu. Jeśli zaś maseczka ma łagodzić podrażnienia, zmieszaj pastę z jogurtem. Nałóż i poczekaj, aż wyschnie. Zdejmuj poprzez delikatne pocieranie skóry opuszkami palców.

A robią wam się czasami pryszcze w dziwnych miejscach np. na małżowinie usznej albo pod pachą - ja ostatnio zauważyłam że zamiast na twarzy pojawiają się co jakiś czas właśnie w takich lokalizacjach i strasznie są bolesne. Zwłaszcza takie na uchu. Poradzić sobie z tym nie mogę, bo to wraca co jakiś czas.

Nanieś na patyczek kosmetyczny trochę spirytusu i oczyść tego pryszcza na uchu. Powinien zniknąć po 1-2 dniach. A jeśli nie zniknie, albo jeszcze się powiększy i będzie bolał to już chyba tylko lekarz i recepta na jakąś maść.

Polecam też glinkę zieloną i czerwoną